Noc rozpoczęcia

Człowiek na rozstajach dróg, których nie widać. Uwikłany w przeszłość z łańcuchem przyszłości. Teraz kiedy idę, a wszystko wydaje się przemijać, czuję lęk. W tle słyszę ponaglający dźwięk, potykam się, a pot spływa na moje oczy. Czy widziałeś kiedyś złomowisko ludzkich marzeń? Czy warto tam iść, skoro można zupełnie bezboleśnie przejść przez doświadczenie zwane życiem nic nie widząc i nie słysząc? Pytania zdają się napływać całymi legionami. Omijam rafy zbyt oczywiste, żeby się o nie nie rozbić i otrzymuję kolejny cios. Ta wędrówka pełna jest bólu, wiem jednak, że dopóki będę się na nim skupiał, dopóty będzie mnie spowalniał.

W mury twierdzy, którą zbudowałem, uderzył taran, Srebrne Wrota pękają. Słyszę tupot wielu stóp, w klepsydrze przesypuje się piasek i kielich jest już pusty. Wiem, że blanki runą. Portal jest już otwarty i tylko jeden krok dzieli mnie od zatopienia się w nieznane. Budzą się dawno uśpione emocje, a krążące wokół nich słowa przybierają kształty dawno zapomnianych aniołów i demonów. Dziś jest noc rozpoczęcia, uśpione moce dopiero się budzą.

Udostępmij!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *